mysticelysium.pl

"Pirenejski pies górski"

 

 

TEL. +48 791170500kontakt@mysticelysium.pl
Mysticelysium.pl

O definicji hodowli i MOJEJ – hodowli słów kilka:

Na wstępie polecam artykuł Pani Moniki Nowak: ZANIM KUPISZ PSA opublikowany na stronie Oddziału w Wałbrzychu Związku Kynologicznego w Polsce http://zkwp-walbrzych.pl/.
Jeśli poświęciłeś kilka dodatkowych chwil na lekturę podanego artykułu, zakładam, że nie muszę już odpowiadać na pytanie: Po co komu ta metryka i ten rodowód? Przejdę więc do aspektów bardziej interesujących przyszłego nabywcę:
O tym dlaczego prowadzę hodowlę napisałam już tutaj, a o MOJEJ hodowli opowiem odpowiadając na najczęściej zadawane mi pytania:

  • „Czy ma Pani wolne pieski lub suczki no te… te pasterskie”, albo nie daj boże „no takie jak z filmu Bella i Sebastian”

Drogi nabywco – potencjalny, przyszły, rodzicu mojego „dzieciaka”. Ja rozumiem, że w ferworze poszukiwania szczenięcia można zapomnieć jak się nazywa rasa psa, ale tak szczerze, jak mogę powierzyć komuś szczenię jeśli nie posiada on elementarnej wiedzy na temat rasy. Bardzo cenię ludzi, którzy do nabycia szczenięcia podchodzą świadomie, nie oczekuję wiedzy szczegółowej, każdy kiedyś musi zacząć, zawsze jestem otwarta na pytania i chętnie na nie odpowiadam (czasem wręcz trzeba mi przerwać, bo o psach potrafię rozmawiać godzinami). Ale dla mnie zakup szczenięcia to nie zakup sprzętu AGD i nie będę w stanie doradzić, odradzić bądź dobrać Państwu szczenięcia jeśli nie będziecie mieli podstawowej wiedzy dotyczącej psów stróżujących i samej rasy.  O tym, jaki jest Pirenejczyk pisałam tutaj. Zdobądźcie jednak sami minimum wiedzy, a ja obiecuję, że w rozmowie odpowiem na każde pytanie, które może pojawiło się podczas zbierania przez was informacji na temat rasy.

  • Czy ma Pani wolne pieski/ suczki i czemu tak drogo?

Moje ulubione pytanie. Szczerze najczęściej po jego wypowiedzeniu w słuchawce słychać śmiech (no to było przecież zabawne). Jak to było z tym targowaniem, kto go nie uprawia obraża sprzedającego. Otóż nic bardziej mylnego.

Drogi nabywco – potencjalny, przyszły, rodzicu mojego „dzieciaka”! To pytanie z reguły na wstępie dyskredytuje cię całkowicie i prawie wyklucza z grona przyszłych nabywców. Dlaczego?

Odpowiem krótko: Śledzący OLX, ALLEGRO i inne platformy dla sprzedających i kupujących wiedzą, że cena Pirenejskiego Psa Górskiego ma w Polsce dość dużą rozpiętość, więc jeśli szukasz tanio, po prostu wyfiltruj cenę od najtańszej i sprawa załatwiona.

A co tak naprawdę ma wpływ na cenę szczenięcia? Wymieniać można by pewnie w nieskończoność, będzie też pewnie wielu, którzy się ze mną nie zgodzą. Niemniej jednak na cenę szczenięcia wpływ ma kilka podstawowych czynników tj: pochodzenie rodziców i ich osiągnięcia wystawowe w tym koszty samego krycia, fakt czy szczenię rokuje wystawowo  lub inaczej chciałabym kupić przyszłego championa), a także warunki jego utrzymania u hodowcy czyt. koszty hodowli (wyżywienie szczeniąt, opieka weterynaryjna w tym również nad matką, odrobaczenia, szczepienia, i wiele innych. No i to jedno o którym każdy dobry hodowca zapomina i którego nikt tak naprawdę nie liczy – ogrom własnej pracy).

Czy teraz fakt, że szczenię jest relatywnie drogie w stosunku do innych ogłoszeń zaczyna być bardziej zrozumiałe?
Jeśli nie, wyjaśnię jeszcze na przykładzie. Zakładając, że mam 3 suki hodowlane i z każdą jadę tylko na 3 konieczne do hodowli wystawy. Zdobywam tym samym dla każdej z nich uprawnienia hodowlane, badań dodatkowych nie robię, bo w rasie nie trzeba. Psa mam własnego, uprawnienia zdobyte w ten sam sposób. Nad tym, czy do moich suk pasuje i jakie uzyskuję z tych skojarzeń szczenięta się nie zastanawiam, szczenię to szczenię. Rocznie mam 3 mioty 3 x (średnio 6 – 10 szczeniąt), szczenięta odchowuję na najtańszej karmie, mieszkają z rodzicami w kojcach na podwórku. Moja praca to codziennie karmienie i sprzątanie. Bo oprócz wyżej wymienionej czwórki dorosłych psów mam też inne rasy, małe, duże ogólnie modne.

Teraz powyższe porównajmy z hodowcą, dla którego ta hodowla to pasja: jeździ na wystawy, jego psy wielokrotnie oceniane są przez sędziów w kraju i zagranicą, w oparciu o te oceny realizuje cel swojej hodowli, dąży do uzyskania odpowiadających wzorcowi osobników. Nierzadko korzysta z zagranicznych reproduktorów (oprócz kosztów krycia, dochodzą jeszcze nierzadko koszty kilku tysięcy kilometrów dojazdu, hotelu itp.). Szczenięta odchowywane są we własnym domu. Pierwsze dwa tygodnie życia hodowca spędza na materacu obok nich, nie oszczędza na karmie by zapewnić zbilansowane żywienie potrzebne do zdrowego rozwoju.

Mogłabym tak wyliczać w nieskończoność, ale w tej kwestii każdy potencjalny nabywca musi zadać sobie jedno podstawowe pytanie: Czego oczekuję i co jest dla mnie ważne. Ten wpis nie ma sugerować, że cena jest matematycznym równaniem zysków i strat. Próbuję jedynie uzmysłowić, że jednak niezmiernie istotne jest TO konkretne szczenię. A konsekwencje tej konkretnej decyzji ponosić będziecie przez następne kilka lat życia wybranego malucha. O wczesnej socjalizacji i jej wpływie na późniejsze życie szczeniąt przeczytasz TUTAJ, czyli o rasie słów kilka. Nie oceniam, ani nabywców, którzy dysponują konkretnym budżetem ani hodowców, którzy przyjęli taką metodę hodowli, uzasadniam jedynie kwestie kosztowe i wskazuję, że czasem, może warto przemyśleć raz jeszcze. Warto też szczerze porozmawiać z hodowcą, a zazwyczaj uda się znaleźć jakieś rozwiązanie.

  • Szczenię potencjalnie wystawowe lub inaczej chciałabym kupić przyszłego championa.

Co tak naprawdę znaczy, że 8 tygodniowe szczenię rokuje wystawowo? Szczerze? Niewiele. Szczenię w tym wieku jest po tzw. odbiorze miotu przez uprawnionego członka ZkwP, który stwierdza występowanie ewentualnych wad, co w przypadku ich występowania może eliminować dane szczenię z potencjalnej hodowli. W tym przypadku się staje się ono szczenięciem na przysłowiowe „kolanka“, a w przypadku Pireneja przyjmijmy, że raczej na „kanapę“. To tyle i aż tyle. Jako hodowca jestem w stanie wstępnie ocenić czy szczenię potencjalnie rokuje wystawowo lub nie. Niemniej jednak w tym wieku nikt nie potrafi przewidzieć czy dane szczenię ma potencjał na przyszłego championa, czy też nie. Oceniając jego przodków (nie tylko rodziców) możemy sobie ewentualnie wyobrażać, że dane szczenię odziedziczyło określone cechy, ale jak przebiegnie jego rozwój i czy nie zostanie zakłócony przez czynniki zewnętrzne np. wypadek, słabej jakości pożywienie czy brak socjalizacji, nie wie tego na tym etapie nikt.

Trochę inaczej wygląda kwestia zakupu psa starszego (kilkumiesięcznego) szczenięcia lub juniora. W tym przypadku można już trochę więcej powiedzieć o jego eksterierze i czy te wcześniejsze rokowania wystawowe się sprawdziły. Kilkumiesięczne szczenięta są chętnie kupowane przez hodowców lub znawców rasy. NIE, nie są one tańsze dlatego, że nikt ich o czasie nie kupił. Wręcz przeciwnie, zdarza się, że cena jest w takich przypadkach nawet kilkukrotnie wyższa od ceny szczenięcia 8 tygodniowego.

  • Szczenię a potencjalny rodzic, jak wybrać?

Przyjeżdżając do hodowli i widząc kilka lub czasem kilkanaście puchatych „misiów” mamy nie lada problem z wyborem tego jedynego. Najczęściej sugerujemy się wyglądem, w przypadku Pirenejczyków rozkładem ewentualnych znaczeń (w większości przypadków znaczenia u dorosłych psów stają się praktycznie niewidoczne). Wielokrotnie zapominamy o rzeczy najważniejszej – o charakterze. Pomimo przykładania najwyższej wagi do socjalizacji szczeniąt  każde szczenię ma swój charakter, uległy, dominujący, jest aktywne lub spokojne. Dlatego też, za rzecz ogromnie ważną uważam dobór szczenięcia do jego przyszłej rodziny i polecam zaufanie w tej kwestii hodowcy. Hodowca który zna swoje szczenięta z pewnością będzie w stanie powiedzieć wiele o każdym z nich.